Czy rozmawiasz ze zwierzętami? I dlaczego to jest przydatne?
Wiele osób rozmawia ze swoimi zwierzakami: niektórzy są sami, inni nie wstydzą się tego „publicznie”. Ale niektórzy właściciele wahają się rozmawiać ze zwierzętami, wierząc, że jest to „nienormalne”. Czy rozmawianie ze zwierzętami jest normalne?
Zdjęcie: pixabay.com
Dlaczego ludzie rozmawiają ze zwierzętami?
Naukowcy odpowiadają na pytanie „czy rozmawianie ze zwierzętami jest normalne?”: „Tak, normalne. A nawet ... przydatne! ” Co więcej: fakt, że rozmawiasz z kotem, psem, koniem lub świnką morską jako osoba, jest oznaką twojej wysokiej inteligencji.
Nicholas Epley, profesor z University of Chicago, uważa, że to wysoka inteligencja pozwala nam odnajdywać ludzkie cechy u zwierząt, a zatem komunikować się z nimi jak z innymi ludźmi. Eksperymenty wykazały, że ludzie o wysokim poziomie inteligencji często rozmawiają ze zwierzętami.
Naukowcy doszli do wniosku, że chęć nadawania nazw innym stworzeniom (a nawet przedmiotom nieożywionym) i komunikowania się z nimi jest ewolucyjną cechą człowieka, która pozwala nam odróżniać przyjaciół od wrogów.
Zdjęcie: maxpixel.net
Nie wstydź się więc, jeśli rozmawiasz z psem na spacer lub przekonujesz kota, by zachowywał się „po ludzku”. Jedyne - w kontaktach ze zwierzakiem nie zapominaj jednak, że nie są ludźmi i nie wymagają od nich niemożliwego.
Dlaczego jest to przydatne dla zwierząt, gdy ludzie z nimi rozmawiają, i czy możliwa jest znacząca komunikacja ze zwierzętami?
Odpowiedź na pierwsze pytanie jest oczywista. Zwierzęta, o których rozmawiają, uczą się lepiej rozumieć ludzi, a nawet rozpoznają znaczenie określonych słów. Oczywiście psy odnosiły w tym szczególnie sukcesy. Ta umiejętność rozwinęła się w procesie udomowienia - dzicy krewni naszych zwierząt domowych, niestety, nie posiadają takich umiejętności.
Ale psy nie są jedynymi, z którymi można rozmawiać. Na przykład konie często bardzo dobrze rozumieją, czego chcą ich właściciele.
W Internecie pojawiły się nawet aplikacje, dzięki którym można zamienić ludzką mowę (choć jak dotąd tylko w języku angielskim) w miau. To prawda, pytanie, czy możliwe jest sensowne komunikowanie mruczenia w ten sposób, wciąż pozostaje otwarte, ponieważ nie ma naukowego potwierdzenia wartości takich wynalazków.
Niemniej jednak wynalazcy nadal podejmują próby nawiązania dialogu ze zwierzętami. Na przykład Google ogłosił utworzenie aplikacji, w której znajduje się menu z nazwami zwierząt (kaczka, żółw, koń, świnia, osioł itp.) Dzięki tej aplikacji możesz nagrać „mowę” zwierząt, a następnie je przetłumaczyć. Jednak później twórcy przyznali, że to tylko żart primaaprilisowy.
Ale kto wie - może w przyszłości będziemy mieli nowe możliwości - w tym możliwość pełnego dialogu ze swoimi ulubionymi? W końcu wszystkie te wynalazki dokładnie świadczą o naszej chęci komunikowania się z nimi.
Zostaw Swój Komentarz