Niesamowity przystojny, prawie mastif Wayne, znalazł rodzinę .ru
«
Rodzina Mariny od dawna pragnęła mieć pasterza lub Dobermana. W sieci dziewczyna zobaczyła zdjęcie psa mieszanej krwi, prawie psa Wayne'a, i pytanie samo rozwiązało.
Wayne wiele doświadczył przez 6 miesięcy. Zachowywał się jak prawdziwy bohater, wykazując niesamowitą psią lojalność w odpowiedzi na bezwzględność ludzi.
Znaleźli psa przywiązanego do słupa w jednej z części letniej rezydencji. Ale kiedy został wypuszczony, zawył i płakał tak bardzo, że jego serce zdawało się pękać od nieznośnego bólu psa zdradzonego przez ludzi. Co dziwne, Wayne nie chciał opuścić znienawidzonego filaru, możliwego miejsca jego śmierci. Wierzył i czekał: mistrz powróci. Pies nie był świadomy, że jego Człowiek, by tak rzec, o stworzeniu zdolnym do takiego okrucieństwa, zostawił go tam na śmierć.
zdjęcie: @shelter_tails
Ale wciąż zdarzył się cud. Vane została znaleziona, rozwiązana i zabrana do kliniki. Pies był leczony na pchły, zaszczepiony. Z nieszczęśliwego szczeniaka zmienił się w przystojnego mężczyznę - prawie mastifa, z wielkimi miękkimi uszami, prawie księciem mieszanej krwi.
Dzięki wielu postom w serwisie społecznościowym. sieci z wezwaniem pomocy pięknego psa, wiernego i mądrego, Wayne ma rodzinę. Lato spędził w wiejskim domu z ogromną działką i przestronnymi trawnikami. Wayne ma nawet własną sofę! Z miłością i troską otacza go całą dobę. Marina, zabierając psa, powiedziała, że rodzina spędza większość roku poza miastem. Ale czasem Wayne przyjedzie do miasta.
zdjęcie: @shelter_tails
Nowi właściciele mają też jeszcze dwa zwierzaki - koty, które od razu niezbyt życzliwie przywitały Wayne'a. On, mądra dziewczyna, nie zwraca na nie uwagi. Marina jest pewna: z czasem wszyscy przyzwyczają się do siebie i na pewno się zaprzyjaźnią.
Wspaniale, że takie historie się zdarzają. Cieszymy się z Wayne'a, który w końcu znalazł swoją prawdziwą rodzinę.
Ale zdarzają się cuda! Historia przystojnego Wayne'a jest tego dowodem. I ten mały cud zdarzył się dzięki wielu troskliwym ludziom, którzy, jak mogli, pomogli psu żyć, wierzyć i czekać. Dziękujemy wszystkim, którzy zabrali Wayne'a na nadmierną ekspozycję, pojechali do kliniki weterynaryjnej, zamieścili zdjęcia i posty w serwisach społecznościowych. sieci.
Dzięki za magię !!!
«
Zostaw Swój Komentarz